Minęło kilka dni odkąd Harold, wpierany przez Sharkiego, wyruszył na spotkanie Elaine. Ostatni odcinek jej podróży wiódł przez Puszczę, a ostatnie pogłoski o zablokowaniu przez Leśnych starych traktów zaniepokoiły Persivala. Miał nadzieję, że w razie problemów, przyda się pomoc. Tymaczasem grał z Garym w szachy i czekał wieści.





– Ciekaw jestem, czy w tym zamku ktoś normalnie przechodzi przez drzwi – mruknął Gary.
Bo i faktycznie. Znowu trzasnęły wejściowe wrota i słychać było hałas oraz krzyki. Po chwili w Sali pojawił się Sharkie – dowódca załogi Stelli.
– Panie! – zawołał od progu. – Twoja siostra!
Lady Elaine była niezwykle poruszona.
– Ach, Persivalu!
– Wreszcie, moja droga – Persival ruszył na powitanie. – Ale co się stało?! Twój strój?! Ten pośpiech?
– Panie – odezwał się Sharkie. – Znaleźliśmy ich przy wąwozie. Koń poniósł. Prosto na piaski. Byłoby po nich, gdyby nie ta dziewczyna!
Lady Elaine nie kryła przerażenia:
– Gdzie ona jest teraz?
– Zajęła się nią… Pani Maggie.
Gary pospiesznie wyszedł z Sali. Jego pomoc też mogła się przydać.
– Nie wiem, co się stało i o kim mówicie, ale jeśli kimś zajęła się Maggie, to jest w dobrych rękach – powiedział kojącym głosem Persival. – A teraz usiądź proszę. I opowiedz mi wszystko. Dobrze was tu wreszcie widzieć.
Discover more from Wiedźmi Świat
Subscribe to get the latest posts sent to your email.
Spotkanie rodzinne po długiej podróży (trudnej).
Nareszcie dojechali… Już myślałam, że nie dotrą. Tyle miesięcy w podróży, potem ta przerwa na zimę w Salvii. I jeszcze na koniec wciągające piaski w Puszczy.
No ale są na miejscu. Myślisz, że teraz będą mieć trochę spokoju i normalnego życia? WSZYSCY?